NASK udostępniła darmową publikację na temat bezpiecznego funkcjonowania w świecie cyfrowym „ABC cyberbezpieczeństwa”. Poradnik może stanowić zarówno materiał edukacyjny dla szkół, jak również pomoc w budowaniu kompetencji w zakresie cyberbezpieczeństwa wśród pracowników urzędów. Nowa publikacja opracowana przez 7. Wzbudź w sobie współczucie wobec osoby hejtującej. Tak, wiem, jak to brzmi! Pozostań sobą. Idź naprzód z podniesioną głową, rób to, co robisz, będąc tym, kim jesteś. To czyjś problem, że nie ma własnego życia i nie zajmuje się sobą, lecz poświęca czas na komentowanie spraw dotyczących drugiej osoby. 8. Pięcioletni termin przedawnienia należy liczyć od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku, czyli od 31 grudnia 2015 r. Termin przedawnienia upłynie z końcem 31 grudnia 2020 r. Po tym terminie gdyby urząd skarbowy chciał prowadzić egzekucję zaległego podatku, można zgłosić zarzut przedawnienia Dzień dobry. Mam pytanie jak się bronić przed osobą, która moim zdaniem ma złe oko, wysyła mojej rodzinie negatywna energię. Niestety nie mogę się z nią nie spotykać bo jest to moja teściowa. Jest to osoba bardzo zazdroszcząca wszystkim wszystkiego. Bezpośrednio po jej wizytach przytrafiają się nam rożne przykre rzeczy. Wyłudzenie kredytu lub pożyczki to przestępstwo kwalifikowane jako oszustwo, za które grozi surowa kara pozbawienia wolności. Niestety jego skutki mogą dotknąć także niewinnej osoby, jeśli oszust w celu zaciągnięcia zobowiązania posłuży się jej danymi. Sprawdź, na czym dokładnie polega wyłudzenie kredytu i jak się przed nim Wdrapywanie się na drzewo nie pomoże, bo miś cię z niego ściągnie. – Pod żadnym pozorem nie wolno prowokować go do ataku: nie patrzeć na niego, nie machać rękami ani nie odganiać. Miś potraktuje cię jak wroga i będzie bronił swojego terytorium. – W sytuacji bliskiego kontaktu najlepiej przyjąć postawę bierną: rzucić . Artur Bowsza 8 maja, 2016 Puszczone samopas bądź bezpańskie psy, szwendające się w większych lub mniejszych watahach, stanowią problem w wielu częściach świata. Nie wszystkie z nich muszą mieć przyjazne zamiary. Na dodatek najlepszy przyjaciel człowieka, z wiadomych tylko sobie przyczyn, pała czystą nienawiścią do rowerzystów, warto więc wiedzieć jak się zachować w sytuacji spotkania z agresywnym przed psem pasterskimNiektóre owczarki bardziej podobne są do niedźwiedzia, niż psa…We wszystkich górzystych miejscach na świecie podstawową wiejskiej gospodarki staje się hodowla. Tam, gdzie jałowa ziemia pokrywa twarde skały, lepiej było porzucić pługi i, wraz ze stadem owiec, udać się na rozległe górskie hale, gdzie zwierzęta będą mogły paść się beztrosko. Stada od zawsze stanowiły łakomy kąsek dla dużych drapieżników, takich jak wilki i niedźwiedzie. W celu obrony inwentarza pasterze posługują się specjalnie szkolonymi psami pasterskimi, często dużymi i agresywnymi rasami, które pozostawione samopas będą w stanie dać sobie radę z inteligentne i samodzielne zwierzęta. Jeżeli znajdą się na twojej drodze, zagrodzą Ci drogę do stada, którego pilnują i często nie pozwolą się do niego zbliżyć pod groźbą pogryzienia. Nie zawsze w pobliżu znajdzie się pasterz, który przywoła psy do porządku. Co robić w takiej sytuacji?Zejdź z roweru i ustaw go tak, aby stanowił barierę oddzielającą Ciebie od psów. Jeśli jest was więcej, stwórzcie rodzaj okręgu, gdzie wszyscy rowerzyści znajdują się w środku rowerowej zapory. Psów zawsze jest kilka i będą próbowały was otoczyć, warto zabezpieczyć się na taką górach nie próbuj prześcignąć czworonogów. Na rowerze Twoje nogi są łatwym celem, a w terenie, zwłaszcza z sakwami, ciężko będzie przegonić zdrowe, silne się w miejscu. Strach ma wielkie oczy. Psy nie przyszły po to, by Cię zagryźć, one mają za zadanie nie dopuścić Cię do stada i dają do zrozumienia, że nie warto bliżej podchodzić. Jeśli posłuchasz ostrzeżenia, nic Ci nie akurat stado przechodzi, wycofaj się powoli na bezpieczną odległość i poczekaj, aż oddali się od czekanie nie ma sensu, zwierzęta pasą się na miejscu, a przed Tobą daleka droga i trzeba jechać możesz zdecydować się, przejść. Idź powoli, ale pewnie, nie zatrzymuj się nagle i nie cofaj, nie wykonuj gwałtownych ruchów. Cały czas trzymaj rower tak, aby oddzielał Cię od zagrożenia. Nie patrz psom w oczy, w ich świecie oznacza to rzucenie psy będą zachowywać się agresywnie, podnieś (lub udaj, że podnosisz) z ziemi duży kamień i trzymaj go w ręce wyciągniętej nad głową. Większość kundli doskonale rozumie zagrożenie i odpuszcza, nie mając ochoty oberwać. Oczywiście nie rzucaj w psa kamieniami, pomijając kwestie etyczne, uderzone zwierzę może zaatakować w obronie własnej. Poza tym stanowi czyjąś własność, a pasterz, który zobaczyłby jak niszczysz jego dobytek, zapała chęcią złojenia Ci o trzeźwej ocenie sytuacji, jeśli pies podbiega z obnażonymi kłami, próbuje ugryźć, lepiej wycofać się i poszukać innej przed bezpańskimi psami Podkulona tylna część ciała, opuszczone uczy i przykurczona sylwetka, sugerują postawę uległą- pies boi się i nie zaatakuje, jeżeli pozostawimy go w kategorię stanowią stada psów, szlajających się po poboczach dróg. W krajach Bałkańskich i na Ukrainie jest ich bardzo dużo, na sfory można natknąć się nawet w centrum miasta, najczęściej jednak wałęsają się na przedmieściach. Bezdomne i na wpół zdziczałe mogą przenosić choroby, a rowerzysta, czy nawet pieszy wędrowiec, który pojawił się na ich terenie, może wzbudzić agresję. Te psy są dużo bardziej nieprzewidywalne niż owczarki, jeśli zachowują się agresywnie to trzeba bronić się wszelkimi dostępnymi sposobami:Frontalna Szarża. Choć brzmi absurdalnie, to widok rozpędzonego roweru (a zwłaszcza kilku) złamie psychikę nawet najzadziorniejszego kundla. Najlepiej wybrać na cel przywódcę sfory (z reguły najgłośniejszy, największy kozak w towarzystwie) i rozpędzić się jadąc prosto na niego. Pies ucieka w popłochu w bok a my mamy kilka sekund by uciec, zanim rozpocznie pościg. Oczywiście szarżę można przeprowadzać tylko, jeśli mamy przed sobą płaską drogę (albo, z górki) i wiemy, że damy radę uciec nie szarżujemy, również warto zsiąść z rowerów i ustawić się w bezpiecznym szyku tak, jak w punkcie o psach pasterskich. Pilnujemy tyłów, bo psy niechętne będą atakować od należy rzucać psom niczego na pożarcie. Może pomoże to odwrócić ich uwagę od nas, ale nauczą się wymuszać haracz od przechodniów i w perspektywie czasu coraz bardziej uprzykrzać będą życie innym pokazać, że się nie boimy, pewny krok, wyprostowana postawa i donośny okrzyk często wystarczą, żeby spłoszyć kundle lub zniechęcić je psy zachowują się agresywnie, nie pozwalamy im się zbliżyć i odpędzamy na wszelkie możliwe sposoby: warto chlusnąć w kundla wodą z bidonu (bardzo tego nie lubią), wziąć solidnego kija i trzymać nad głową, gotowy do uderzenia, metoda z kamieniami też zdaje egzamin. Psy mogą być wściekłe albo przenosić inne choroby, więc nie warto mieć tutaj żadnych ewentualność nieprzyjemnych spotkań warto zabezpieczyć się w dobry, żelowy gaz pieprzowy, przeznaczony do odstraszania zwierząt. To niewątpliwie najlepszy i najskuteczniejszy środek obrony, tak przeciwko niebezpiecznym zwierzętom jak i ludziom. Jeden celny strzał takim gazem skutecznie wyeliminuje agresywnego czworonoga, a nam da czas, aby oddalić się na bezpieczną broniący obejściaPies, który czuje się zobowiązany do obrony obejścia z dziką rządzą rzuci się w pogoń za rowerzystą. W przypadku wiejskich kundli, które zobaczywszy rowerzystę, rozpalone nienawiścią wyskakują z dziury w płocie i rozpoczynają pogoń, z zamiarem wpicia wyszczerzonych zębisk w nasze łydki. Na takie sytuacje nie ma żadnej dobrej metody poza solidnym kopniakiem albo strzałem gazem prosto w głupi psi pysk. Problem pojawia się jeżeli zamiast małego, hałaśliwego natręta ściga nas bydle wielkości cielaka. W tej sytuacji wyjścia są dwa- uciekaj- ale tylko jeśli wiesz, że dasz radę, bądź zejście z roweru z przygotowanym gazem. Wówczas stosuj się do rad z poprzedniego akapitu licząc, że gospodarz znajduje się w pobliżu i w porę odwoła potwora…Strach ma wielkie oczyŁagodny olbrzym z Udabno może budzić respekt wyglądem, ale w rzeczywistości to przyjacielska bestia 🙂Należy pamiętać, że większość spotkań czy to z psami pasterskimi, czy przydrożnymi sforami ma charakter przyjazny i pozbawiony agresji. W relacjach rowerzysta-pies podstawą jest zdrowy rozsądek i opanowanie. Wyprostowana postawa i postawione uszy jeszcze nie sygnalizują agresji, tylko czujność i zainteresowanie, pies ocenia sytuację i, nawet jeśli poszczekuje na nas z daleka, to ciągle jeszcze nie oznacza, że zamierza zaatakować. Ale w połączeniu z obnażonymi kłami daje wyraźny sygnał agresji i wtedy niezwłocznie należy przedsięwziąć środki obrony. Pamiętajcie też, że w razie pogryzienia należy niezwłocznie zgłosić się do najbliższego szpitala, by jak najszybciej zastosować szczepionkę przeciw wściekliźnie! Jest to choroba śmiertelna, a wystąpienie pierwszych jej objawów nieuchronnie prowadzi do bolesnej czy Wy znacie jakieś skuteczne metody radzenia sobie z czworonogami? Zapraszam do dzielenia się nimi w komentarzach pod artykułem. Kategoria: Porady Czy post był pomocny? Kliknij gwiazdkę, by ocenić. Średnia ocena / 5. Liczba głosów: 9 Brak ocen. Możesz być pierwszy...Udostępnij Post:Artur BowszaCzołem! Jestem twórcą serwisu Życie w Namiocie. Jeżeli podobają Ci się moje teksty, koniecznie zajrzyj tu jeszcze kiedyś. A jeśli pragniesz znaleźć więcej ludzi dzielących pasję do podróży, dołącz do naszej gupy na facebooku: Podróże i Przygoda Tu nie ma mowy o żadnym wyżywaniu się, tylko o sytuacji, w której bronie się, bo pies chce mnie ugryźć. Nie ważne czy to mały czy duży pies, nie mam zamiaru dać się gryźć. A pretensje do właściciela to można zgłaszać już po fakcie, co generalnie jakoś mnie nie “nowy”. Proszę czytać ze zrozumieniem. Tu nie chodzi o celowe wtargnięcie na teren psa, psów. Mowa jest o obronie przed zwierzęciem które cię atakuje. Nikt normalny nie ryzykuje celowo spotkania z agresywnym psem, po prostu tak się zdarza. A obowiązkiem właściciela jest odizolowanie czworonoga od postronnych osób. Oczywiście cierpi na tym zwierzę, ale trzeba wybrać, on albo Ty. nowego. Ty wychodzisz czasem z domu? Masz kontakt z prawdziwym zyciem? Juz ja widze jak spokojnie podchodzisz do wlasciciela posesji z krwawiaca łydka i delikatnie acz stanowczo zwracasz mu uwage ze nie dopilnowal swojego pupilka. Myslisz ze wlaściciel sie przejmie? Jak zaczniesz robic zdjecia telwfonem i wzywac policje to jeszcze od niego wyłapiesz. Krótka piłka- pies biegnie cie ugryść, kopiesz go, następnym razem nie wybiegnie na nikogo bo bedzie wiedzial czym to sie konczy. Tak wyglada życie.“Nowy” – samoobronę uważasz za wyżywanie się na zwierzęciu?? W dodatku na zagranicznych wyprawach, na dzikich terenach, gdzie pogryzienie nogi może oznaczać koniec podróży! (o zdrowiu i życiu nie wspomnę)Witam To sa tylko pobożne życzenia kogoś, kto nie był nigdy zaatakowany podczas jazdy na rowerze. W praniu już tak pieknie nie jest. Oby skończyło sie tylko na jedym chwycie zębami (przez jednego kundla). W przypadku bandy (4-5 psów), to już jest inna bajka. To recydywa. A z nią nie ma układów. Mimo wszystko, tylko zdecydowana reakcja może tym psom przypomnieć, gdzie jest ich miejsce. Fanom wszyskich psów polecam jeden dzień pod celą. Dobrze jest widzieć świat także z drugiem komentarz Jeżeli uważasz, że ze wszystkich potraw najlepiej smakuje przygoda, a serce bije Ci mocniej na myśl o kolejnej podróży w nieznane, Życie w Namiocie to miejsce dla Ciebie! Życie w Namiocie na Facebooku Zagrożenie może być nie tylko dziki pies бойцовой rasy. Stado bezpańskich psów w mieście, niekulturalny ulubieniec sąsiadów – co tam, nawet twój własny czworonożny przyjaciel, obawiając się czegoś lub bardzo zły, może nagle stać się źródłem zwiększonego ryzyka. Nie trzeba się bać wszystkich psów z rzędu, ale w przypadku ataku musi być do niego przygotowanym. Instrukcja Pierwsza zasada – nie prowokuj psa. Nie trzeba krzyczeć i machać rękami, próbował odpędzić jej torbą, w ogóle nie rób gwałtownych ruchów. Nie patrząc jej w oczy –ona może odczuwać to jako sygnał do ataku. Jeśli pies po prostu szczekał na ciebie, pewnie jest jeszcze nie atakuje, tylko przeraża. Pozwól jej się obwąchiwać, przynajmniej z niewielkiej odległości. Spokojnie odwróć się i odejdź, nie tracąc jej z oczu. Możesz spróbować głośno i stanowczo powiedzieć: „Fu”, „Poszła”. Na bezpańskie psy dobrze działa następujący: pochyl się i udawaj, że można podnieść się z ziemi kij lub kamień. Samo to może ostudzić jej zapał. Jeśli pies atakuje po cichu, to już niebezpieczne. Rozejrzyj się – czy nie ma w pobliżu miejsca, gdzie można szybko ukryć. Najbliższa drzwi sklepowe lub wejścia, jakieś wzniesienie (przynajmniej dla dzieci i zjeżdżalnia), nawet niewielki staw mogą ci pomóc. Jeśli można ukryć nie, rzuć psu w oczy garść piasku, to ją na kilka sekund oczaruje, a będziesz mógł wezwać pomoc lub uzbroić się w czymś. Uciekać od psa bez sensu – każdy pies biega szybciej od przeciętnego człowieka, a kolejny obiekt postrzega jako zdobycz. Jeśli zwierzę zaatakowało, bądźcie gotowi dać odpór. Bij ją w nos, dobry efekt może dać cios pod żebra i po głowie. Niestety, z psami bojownikom ras to rzadko działa – są one bardzo wrażliwe na ból. Jeśli masz na tyle odwagi, chwycić psa rękami za szczęki i ciągnąć je w różne strony. Służą do ochrony wszelkich improwizowany przedmiot – kamienie i kije. Jeśli nie czujesz w sobie wystarczającej siły, aby aktywnie bronić się, podnieście ręce w górę, aby zamknąć twarz i gardło i głośno zawołaj o pomoc. Dopasuj do przodu dowolny przedmiot – torby, torba, parasol, niech zwierzę отвлечется na niego. Стащите z siebie ubrania i набросьте ją na istniejącą do przodu rękę – lepiej, jeśli pies вцепится zębami w tkankę. Najbardziej niebezpieczne – atak stada psów. Jeśli są pożądane na pakiet z produktami masz w rękach (to się często zdarza zimą w miastach, bezpańskie psy z głodu atakują przechodniów), rzuć im jedzenie – twoje zdrowie jest droższe. Należy zwrócić uwagę Pamiętaj, że najlepsza walka – tym, że nie odbył się. Można zapomnieć stroną dużego psa, wywodzącą się bez gospodarza, lub stado kundle i nie pozostawiać bez nadzoru dzieci. Porada Nosić ze sobą gaz pieprzowy – on pomoże odstraszyć zwierzę. Rozpylić gaz w pysk psa, przy tym uwzględnić kierunek wiatru. Można kupić ultradźwiękowy odstraszacz. Powiązane artykuły Atak psa – czy istnieją jakieś sprawdzone sposoby, by się przed tym uchronić? Psy gryzą. W czasie jednego tylko wakacyjnego weekendu zostały pogryzione trzy osoby. Dwie z nich przez psy łańcuchowe. Jedna zmarła. Łańcuch to zło wyrządzane nie tylko zwierzęciu, ale też ludziom, z którymi pies może mieć kontakt. Za większość pogryzień odpowiedzialny jest człowiek – właściciel zwierzęcia lub osoba, która rozpoczęła z nim interakcję. Kiedy jednak pies cię atakuje, nie zastanawiasz się, dlaczego to robi, tylko chcesz wiedzieć, jak się chronić. Oczywiście najlepiej nie dopuścić do takiej sytuacji. Trudno jednak psu pędzącemu w twoim kierunku z zębami na wierzchu, zjeżoną sierścią, wyprężonym ogonem i obłędem w oku wyjaśnić, że stosujesz prewencję, więc nie powinien gryźć. Atak psa! Sposób pierwszy: żółw Milicja, zanim jeszcze została policją, wymyśliła pozycję żółwia. Polega ona na tym, że klękasz, opierasz pupę na piętach, przyciągasz brzuch do kolan, nakrywasz kark i uszy splecionymi dłońmi i udajesz żółwia w skorupie. Uznano, że należy chronić brzuch, pachwiny i twarz, bo są atakowane najczęściej. Zauważono też, że psy nie interesują się nieruchomymi obiektami, ale nie wzięto pod uwagę, że na szybki ruch reagują przeciwnie. A przecież jakoś trzeba paść na kolana i nikt przed szarżującym zwierzęciem nie zrobi tego niepostrzeżenie. Wymyślając żółwia, nie wzięto pod uwagę, że ruch pobudza psa. Ta pozycja ma jedną zaletę, która staje się wadą, gdy zestawić ją ze współczesną wiedzą o behawiorze psa – opiera się na naturalnych ludzkich odruchach obronnych. Człowiek może uciekać (aby się schować – nie znam nikogo, kto wyobraziłby sobie, że biega szybciej niż pies i próbował ucieczki przed siebie) lub skulić się, osłaniając się rękami przed spodziewanym ciosem. To atawizm – chronić miękkie partie ciała, czyli brzuch, oraz głowę. Tymczasem wystające palce tylko zachęcają psa do pogryzienia ich. Jeśli coś sterczy, trzeba sprawdzić, co to jest, a pies maca zębami. Wymyślając pozycję żółwia, założono, że spleciemy odpowiednio dłonie na karku, ale spróbujmy to zrobić, jednocześnie rzucając się na ziemię. Prawidłowo wykonany żółw ma w założeniu chronić człowieka, ale nie bierze pod uwagę zachowań zwierzęcia. Atak psa! Sposób drugi: drzewo Odwrotnością pierwszego sposobu jest pozycja w całości uwzględniająca reakcje psa, bez brania pod uwagę ludzkich reakcji i możliwości. „Be like tree” – być jak drzewo – polega na tym, by stanąć z opuszczonymi wzdłuż ciała rękoma, nie ruszać się i nie patrzeć na psa. Także tu przyjęto założenie, że psy ignorują nieruchome rzeczy. Ulepszeniem w stosunku do pozycji żółwia jest to, że nie trzeba rzucać się na podłoże i wykonywać innych pobudzających psa ruchów. Trudno mi wyobrazić sobie, że gdy znienacka atakuje mnie dog argentyński (przeżyłam bez obrażeń taki atak i bynajmniej nie dzięki pozycji drzewa), uda mi się stać nieruchomo i nawet nie mrugać, by go nie prowokować. Nie może być zresztą mowy o prowokowaniu psa, który rozpoczął już polowanie na mnie. Nawet jeśli nie ugryzie, to skacząc, przewróci. Oby na trawę, bo nie chciałabym uderzyć głową w betonową alejkę lub krawężnik. Wtedy na pewno znieruchomienie miałabym prawidłowe. Tylko czy wciąż potrzebne? Niebezpieczne zwłaszcza wśród dzieci Drzewo jest niebezpiecznie popularne wśród osób uczących dzieci zachowań wobec atakującego psa. Nawet dorosły ma problem z utrzymaniem się w pionie i bezruchu, gdy skacze na niego pies średniej wielkości, na przykład labrador. Jakie szanse ma kilkuletnie dziecko? Sprawdziłam. Podczas „Psich lekcji”, które prowadziłam z trenerami szkoły dla psów Azorres, prosimy dzieci (od przedszkolaków do gimnazjalistów), by stanęły w pozycji „be like tree” – najpierw na mój sygnał (to się zwykle udaje), a potem na widok psa biegnącego (na smyczy i przygotowanego do takiej pracy), ale nieokazującego agresji. Żadne z 500 dzieci biorących udział w ćwiczeniu do czerwca 2011 r. nie zatrzymało się bez ruchu, nie mówiąc o tym, by wytrwało w tej pozycji, gdy pies dobiegnie i choćby je powącha! Zwykle uciekają z krzykiem, próbują odepchnąć psa rękoma lub kopnąć. Co więc radzę? Opiekę nad dziećmi. Żadne z nich nie jest w stanie samo obronić się przed atakiem psa. Nie łudźmy się, że gdy na lekcję przyjdzie pani z pieskiem i powie: „bądź jak drzewo”, to dziecko jest bezpieczne, bo wie, jak się zachować. „Be like tree” to pozycja, którą można przyjąć wobec obcego psa spotkanego w parku i niezainteresowanego dwunożnym, ale nie zapewnia ona ochrony w razie ataku. Atak psa! Sposób trzeci: siła wewnętrzna Jeśli znasz psią mowę ciała i masz świadomość własnej, skorzystaj z badań Alexy Capry, włoskiej trenerki i behawiorystki, która przebadała 127 epizodów psiej agresji. Szczególnie interesujący jest wniosek, że poziom agresji ofiary i agresora we wszystkich przypadkach był taki sam. Jeśli więc masz do czynienia z agresywnym psem, pokaż, że jesteś silniejszy. To trudna i ryzykowna pozycja, gdyż wymaga nie tylko siły wewnętrznej i spokoju, ale przede wszystkim wiedzy o komunikowaniu się psów i wyczucia, kiedy się wycofać. Pokazywanie, że jesteś silniejszy, nie polega na pohukiwaniu i machaniu rękoma. W programach przyrodniczych można czasami usłyszeć, że takie zachowanie skutecznie odstrasza dzikie zwierzę. Ten sposób może zadziała na takie, które nie widziało wcześniej człowieka, na psa nie. Wymachiwanie rękoma tylko go rozdrażni. W świecie psów silny osobnik jest absolutnie spokojny i pewny siebie. Patrzy prosto w oczy i ciałem pokazuje gotowość na wszystko – na atak, ale i odejście, gdy „ten drugi” się wycofa. W relacji z agresywnym psem człowiek ma być właśnie takim silnym osobnikiem. Jednak w chwili, gdy pies ujawni minimalny sygnał uspokajający czy poddańczy, należy to przyjąć i odwzajemnić CS (CS-ami nazywa się popularnie całą grupę sygnałów, którymi psy porozumiewają się z sobą – od ang. calming signals, czyli sygnały uspokajające), wtedy pies powinien się oddalić. Nie możesz wytłumaczyć mu po ludzku, że nie powinien cię ugryźć, ale możesz spróbować zrobić to po psiemu. Konieczne jest poznanie psiego języka ciała i wiedza, jak odbiera nasze sygnały. Atak psa! Najważniejsze: faza agresji Każda z tych pozycji może zadziałać, jeśli pies jest w fazie przed agresją, czyli gdy grozi. Jeśli rozpoczął atak i dodatkowo jest duży, nie masz szans. Lepiej więc dobrze poznać zwyczaje psów i wiedzieć, co prowokuje, a co jest bezpieczne w kontakcie z nimi, by nie powodować sytuacji zagrożenia. Autor: Aneta Awtoniuk Każdemu może się przytrafić spotkanie na swojej drodze agresywnego psa. Co wtedy zrobić? Jak się zachować? Większość ludzi nigdy się nad tym nie zastanawiała. Słyszymy w mediach o tym, że ktoś został pogryziony przez psa, często są to dzieci. I co? Słuchamy, czasem komentujemy, ale przecież nas to nie na pewno? Może jednak warto pomyśleć: „jak bym się zachowała/zachował gdyby nagle stanął przede mną agresywny pis, szczekający i warczący na mnie?”Albo: „idę sobie zwyczajnie swoją drogą a tu w moim kierunku pędzi pies z zębami na wierzchu, zjeżoną sierścią, wyprężonym ogonem i obłędem w oku?” A może masz dzieci? Z nimi też warto o tym porozmawiać i dać im kilka rad. Choć tak na prawdę nie ma złotego środka na to co zrobić w sytuacji zaatakowania nas przez psa, jednak jest kilka zasad czego nie robić aby do tego nie dopuścić. Ale zacznijmy od innej sprawy. Dlaczego pies – przyjaciel człowieka bywa wobec niego agresywny? Dlaczego go atakuje? Pies to zwierzę i jego zachowania są albo wyćwiczone przez człowieka (jego właściciela) albo instynktowne, będące reakcją na zachowania człowieka wobec niego. Tak więc z całą pewnością można stwierdzić, że za większość pogryzień odpowiedzialny jest człowiek. Pamiętajmy zatem, pies zazwyczaj nie atakuje niesprowokowany. Prowokacją może być bezpośrednie umyślne zachowanie człowieka np. drażnienie psa, zabieranie mu jedzenia, zabawek, szarpanie się z nim. Ale sprowokować psa można zupełnie nieświadomie np. wykonując jakieś gwałtowne ruchy, które zwierzę może odebrać jako atak na niego. Często przyczyną ataku jest też niewłaściwy sposób, w jaki pies został wychowany i brak odpowiedniej opieki lub to, że miał on złe doświadczenia w kontaktach z ludźmi. Niepilnowane dzieci pozostawione ze zwierzęciem bez nadzoru dorosłych mogą nieświadomie zrobić coś co sprowokuje go do zaatakowania i nieszczęście gotowe. Jakich prostych zasad przestrzegać by uniknąć ataku psa. W żadnym wypadku nie wolno zostawiać małych dzieci samych z wolno przeszkadzać psu podczas jedzenia. Nie pozwolić żeby dziecko zabierało mu pożywienie bo może je nie jest zabawką, nie wolno go ciągnąć za uszy, wkładać mu palców do oczu czy ciągnąć za wolna bawić się z obcymi psami nawet jeżeli właściciel jest w pobliżu, szczególnie gdy pies jest wolno drażnić psa, dokuczać mu lub próbować go uderzyć (np. uderzając w ogrodzenie czy rzucając w niego różnymi przedmiotami można wyzwolić u psa agresję).Nie wolno wchodzić na cudzą posesję, gdzie jest pies. Nie skracać sobie drogi do domu przejściem przez ogród lub podwórko sąsiada a tabliczki z napisem ” Uwaga zły pies” czy „Ja tutaj pilnuję” zawsze traktować bardzo spacerze nie wolno spuszczać psa ze smyczy i należy pamiętać, że powinien on mieć kaganiec. Kiedy jednak pies cię zaatakuje, co robić? Jak się chronić, żeby uniknąć pogryzienia bądź je zminimalizować? W szkołach, na pogadankach dla dzieci preferowaną przez Policję jest tzw. pozycja „żółwika”. Niby proste a jednak dość skomplikowane. Polega ona na tym, że klękasz, opierasz pupę na piętach, przyciągasz brzuch do kolan, nakrywasz kark i uszy splecionymi dłońmi i udajesz żółwia w skorupie. Uznano, że należy chronić brzuch, pachwiny i twarz, bo są atakowane najczęściej. Poza tym, podobno pies nie reaguje na nieruchome obiekty. Ale czy to jest na pewno najlepszy sposób? Przecież zanim ułożymy się nieruchomo musimy wykonać kilka szybkich ruchów a to może jeszcze bardziej rozjuszyć zwierzę. I jeszcze jedno – kto w przypadku spotkania oko w oko z rozjuszonym psem będzie miał czas i przytomności umysłu, żeby wykonać „żółwia”, nie wspomnę o tym, że często tym kimś jest rozpowszechnianym w szkołach sposobem jest zasada „bądź jak drzewo”. Pozycja ta polega na tym by ustawić się bokiem do psa, sztywno na nogach (wrośnij w ziemię), ręce trzymać blisko ciała. Nie patrzyć na psa i stać nieruchomo. Nie uciekać. Czy to lepsza metoda? Tu znów mała dygresja. Wyobraźmy sobie dorosłego człowieka, na którego skacze pies choćby tylko średniej wielkości np. labrador. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie ma szans utrzymać się w bezruchu i w pozycji pionowej. To jakie szanse ma w tej sytuacji dziecko?Specjaliści, którzy badają zachowanie psów mówią o tym, że dobrze jest znać psią mowę ciała i mieć świadomość własnej. Interesujący jest wniosek włoskiej trenerki psów Alexy Capry, że poziom agresji ofiary i agresora we wszystkich przypadkach był taki sam. Jeśli więc masz do czynienia z agresywnym psem, pokaż, że jesteś silniejszy. Jest to sposób trudny i ryzykowny dla osoby dorosłej a co dopiero dla dziecka. Wymaga on siły wewnętrznej, spokoju i co najważniejsze ogromnej wiedzy o komunikowaniu się psów i wyczucia kiedy się wycofać. Jakie wnioski na zakończenie? Trzeba znać wszystkie omówione wyżej sposoby obrony przed atakiem psa bo mogą zadziałać ale pod jednym warunkiem, że zwierzę jest w fazie przed agresją tzn. gdy tylko grozi. W momencie gdy rozpoczął już atak i w dodatku jest duży i tak nie mamy szans. Więc skoro nie spotkało nas jeszcze to najgorsze, czyli nigdy nie przeżyliśmy ataku agresywnego psa, zacznijmy już teraz poznawać zwyczaje psów – co jest bezpieczne w kontakcie z nimi a co je prowokuje do agresji. Zapewnijmy dzieciom taką opieką, by nigdy nie były narażone na niebezpieczeństwo pogryzienia przez psa, bo nie jest ono w stanie samo się przed nim obronić. Nie łudźmy się, że nawet gdy zna zasadę „bądź jak drzewo”, jest bezpieczne. Na pewno cenniejsze będzie wpojenie dziecku zasady ograniczonego zaufania i respektu do psów. Na wstępie chcemy zaznaczyć, że NIE MA jednej dobrej i skutecznej metody na samoobronę. Każda sytuacja jest inna i nie można ujednolicać wszystkich przypadków. Inaczej zachowamy się, gdy przestępca będzie chciał po prostu ukraść torebkę gołymi rękami, a inaczej będzie, gdy postanowi nam wyrządzić krzywdę i będzie miał przy sobie nóż, kawałek ostrej butelki lub niebezpieczne, nielegalne narzędzie. Można jednak przewidzieć pewne sytuacje i wybrać rodzaj samoobrony, który najbardziej nam odpowiada. Najlepszą obroną jest atak Wiele osób uważa, że wdawanie się w walkę to zły pomysł i najlepiej od razu uciekać. Można i tak, lecz czasami podjęcie natychmiastowej walki może okazać się dużo bardziej skuteczne. Wszystko zależy od naszej oceny sytuacji i zachowania zdrowego rozsądku. W jednym przypadku poskutkuje natychmiastowa ucieczka z miejsca zdarzenia, jeśli tuż obok zaułku, w którym możemy być, znajduje się często uczęszczana ulica. W innej sytuacji będziemy zdawać sobie sprawę, że nie mamy szans na ucieczkę i musimy się postawić napastnikowi. Przeglądając w internecie filmy o tematyce przyrodniczej, można zobaczyć dziwne zachowania niektórych gatunków, a mianowicie niekiedy małe zwierzęta, takie jak kot, atakują dużo większe osobniki, np. krokodyla, jeżeli im zagrażają. Najciekawsze jest to, że krokodyl nawet nie podejmuje próby walki, tylko ucieka z miejsca zdarzenia. Dzieje się tak dlatego, że widząc coś, co jest mniejsze i z zasady słabsze, ale nastawione na walkę, pojawia się ostrzegawczy sygnał. Jeżeli mała ofiara podejmuje się obrony przed większym napastnikiem, to oznaczać, że ma coś w zanadrzu. Przestępca może być zdezorientowany sytuacją (ponieważ spodziewał się braku oporu), a dzięki temu zyskujemy przewagę. Zwłaszcza kiedy znamy chwyty ze sztuk walki lub mamy przy sobie legalne narzędzie do obrony koniecznej. Pamiętajmy jednak, że atak może być odpowiedzią na atak na naszą osobę w ramach obrony koniecznej. Sama obrona własna nie może być atakiem bez powodu, jeżeli nie wystąpił bezpośredni i bezprawny zamach. Więcej o tym piszemy w artykule o przekroczeniu granic obrony koniecznej. Napastnik Ważną rzeczą jest zapamiętanie wszelkich detali ubioru i wyglądu napastnika. Jeśli już zdarzy się napaść, a przestępca zbiegnie z miejsca zdarzenia, będziecie mogły dokładnie opisać go policji i rozpoznać przestępcę na komisariacie. Według psychologów najczęstszą rzeczą, jaką zapamiętują kobiety, jest rodzaj broni, jakiej używał przestępca, a nie jego wygląd. Zapamiętujcie wszystko, co miał na sobie: buty, jakie miał włosy, czy miał tatuaże, kompletne uzębienie itp. Postarajcie się chociaż rzucić okiem na twarz, aby zapamiętać, czy nie miał blizn lub znamion. Przy podaniu większej liczby szczegółów prawdopodobieństwo znalezienia przestępcy będzie również większe. Co pomoże mi się obronić? Często na forach możemy znaleźć pytania typu: „Co jest najlepsze do samoobrony?”. Każda osoba ma inne preferencje i oczekiwania w stosunku do noszonych akcesoriów do samoobrony. Dla niektórych ważna jest moc obezwładniająca, a nie przede wszystkim ergonomiczna konstrukcja narzędzia do samoobrony. Inny chce bronić się tak, aby nie wyrządzić nikomu krzywdy i postępować zgodnie z prawem, a niektórzy wolą uczyć się uniwersalnych sztuk walki. Powiązane wpisy: Czy mogę bronić się kastetem? Gdzie kupić gaz pieprzowy?

jak bronić się przed psem